W piątek 3 stycznia 2013r. korytarze Zespołu Szkół nr 1 przy ulicy 3 Maja popularnego „Licka” tętniły nie tylko gwarem uczniowskich rozmów i śmiechów, ale również rozmowami mieszkańców naszego powiatu, którzy przybyli, aby zostać potencjalnymi dawcami szpiku kostnego.

 Dla wielu chorych na białaczkę jedyną szansą na uratowanie życia jest przeszczep komórek macierzystych od niespokrewnionego dawcy. Prawdopodobieństwo znalezienia odpowiedniego dawcy jest tym większe, im większy jest rejestr dawców.

Po wejściu do szkoły uczennice z uśmiechem witały wszystkich przybyłych i kierowały do sali, gdzie odbywała się rejestracja. Było tyle chętnych osób, że utworzyła się kolejka na korytarzu, część osób czekało na krzesełkach w sali. Panie na czterech stanowiskach przeprowadzały wywiady z potencjalnymi dawcami.

Pytania dotyczyły ogólnego stanu zdrowia i przebytych chorób potencjalnych dawców. Następnie każdy otrzymywał sterylny patyczek i pobierany był wymaz z wewnętrznej części policzka.
  

W salach i na korytarzu gromadził tłum ludzi potencjalnych dawców, coraz większy tłok, przybywało chętnych. Były obecne media - telewizja regionalna Gdańsk, byliśmy my - portal ndg24.com.

Organizatorki "Dnia Dawcy Szpiku" Pani Joanna Brucka, szkolny psycholog i Pani Elżbieta Sokalska - Kozłowska, nauczycielka biologii, zapytaliśmy „ Jaki był początek i skąd taki pomysł?”.

Takie akcje jak "Dzień Dawcy Szpiku" mają sens! - odpowiadają panie. Człowiek jest wrażliwy i chce pomagać, ludzie są pełni empatii i reagują na cierpienie i potrzeby drugiego człowieka".

 Już w takcie przygotowań, pani Joanna przeczytała o poszukiwaniu dawcy dla małego Marcina. Ponownie skontaktowała się z Fundacją DKMS (Dawców Komórek Macierzystych) i „Dzień Dawcy” przekształcono w „Dzień dla Marcinka”.

 Dzień ten w Zespole Szkół nr1 połączono z działaniami na rzecz kolejnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

W sali gimnastycznej można było oglądać terrarium, pewnie jedyne takie w naszym powiecie - od prywatnego kolekcjonera. Właścicielem pająków i węży jest  absolwent szkoły Adrian Podsiadło. 
O swojej pasji opowiadał z zaangażowaniem i prawdziwą znajomością tematu.  

 

Było też stoisko z ciastami i za symboliczną kwotę wrzuconą do puszki na rzecz WOŚP, można było kupić kawałek smacznego domowego ciasta.
Jak zwykle, jak we wszystkich tego typu wydarzeniach, akcję w ramach działań wolontariatu wsparli nasi strażacy z Państwowej Straży Pożarnej i policjanci z Komendy Powiatowej Policji.

 Na sali gimnastycznej strażacy uczyli,  na fantomach, jak udzielać pierwszej pomocy przedmedycznej w nagłych wypadkach. Na scenie wystąpiły zespoły i wokaliści ze szkoły.

 O godzinie 18,00. w bazie danych zarejestrowanych było 169 osób.  Akcja „Dzień Dawcy Szpiku” powinna się zakończyć, jednak wciąż trwała. O tej porze przeprowadzano jeszcze wywiady z chętnymi do zarejestrowania. Na sali czekali też do rejestracji w bazie danych, nauczyciele z Zespołu Szkół nr 1.

   
 (Zdjęcia wykonane o godzinie 18.00. Wciąż zapisywali się chętni.)

 Po wyjściu, przed szkołą zauważyliśmy spieszące się małżeństwo. Z krótkiej rozmowy dowiedzieliśmy się, że Pan Mariusz wrócił wcześniej z pracy, żeby zdążyć zarejestrować się w bazie dawców. Nasi rozmówcy na pewno zdążyli, ponieważ wszystkie osoby pracujące przy "Dniu Dawcy Szpiku" zgodnie twierdziły ,że w placówce będą tak długo dopóki będą chętni do rejestracji.

Ten dzień był ogromnym sukcesem pani Joanny i pani Elżbiety, które były „lokomotywą” tego pomysłu jak i społeczeństwa naszego regionu.

Trudno byłoby go zrealizować, gdyby nie bezinteresowna i życzliwa postawa wielu ludzi. W imieniu organizatorów i portalu ndg24.com za wsparcie tej cennej inicjatywy wszystkim darczyńcom, naszym strażakom i policji, placówkom bankowym i kulturalnym, samorządowcom, młodzieży ze szkoły, mediom, które informowały o tym wydarzeniu – DZIĘKUJEMY.

W sposób szczególny DZIĘKUJEMY mieszkańcom Nowego Dworu i powiatu nowodworskiego, to dzięki Państwa postawie, uratowane zostanie czyjeś życie.

  (Autor: JB)